Na informacje o obu Nagrodach Nobla z literatury pisarz Jan Kjærstad na łamach piątkowego „Aftenposten” zareagował rozczarowaniem. Jego zdaniem nagroda z 2018 roku w ogóle nie powinna zostać przyznana i tym samym stać się przypomnieniem o #metoo i tym, co się wydarzyło w środowisku Szwedzkiej Akademii. A Ingunn Økland w swoim komentarzu stwierdził, że na szczęście dla Akademii polska feministka Olga Tokarczuk powiedziała „tak” dla nagrody Nobla, a Akademia może odetchnąć z ulgą – o norweskich echach literackich Nobli pisze z Tromsø nasza korespondentka Sylwia Śmigiel.

Literacki Nobel niemal zbiegł się w czasie z planowaną wizytą Olgi Tokarczuk w Norwegii z okazji norweskiej premiery książki „Prowadź swój pług przez kości umarłych”.
„Verdens Gang” w piątkowym wydaniu przypomina czytelnikom, że Tokarczuk już za dwa tygodnie odwiedzi Norwegię w związku z publikacją „Før plogen din over de dødes knokler” wydanej przez wydawnictwo Gyldendal. To druga powieść autorki przetłumaczona na język norweski. Wcześniej ukazali się „Bieguni” (Løperne) w tłumaczeniu Aldony Szczepańskiej.
„VG” pisze o Tokarczuk, że jest bardzo dobrze sprzedającą się walczącą postmodernistką i ekolożką. Przypomina też, że zadebiutowała w 1989 roku i została okrzyknięta przez rodzimych krytyków literackich uznana za jednego z najbardziej udanych pisarzy swojego pokolenia.
Norweska telewizja publiczna (NRK) informację o literackim zaczyna tytułem „Kontrowersyjny Austriak dostał Literacką Nagrodę Nobla”, ale o Tokarczuk mówi się wyłącznie w superlatywach. NRK m.in. cytuje Janneken Øverland, wieloletnią redaktor działu zagranicznej literatury pięknej wydawnictwa Gyldendal, która Nobel dla Polki określa jako „absolutnie wspaniały”. Øverland przypomina, że nazwisko Tokarczuk pojawiło się w Norwegii dopiero w ostatnich latach. Polka była bardziej znana w innych krajach, aż nagle znalazła się we wszystkich norweskich rankingach książek.

Handke – szok, Tokarczuk – entuzjazm
Z kolei „Dagbladet” poprosiło o komentarz Marię Horvei, redaktorkę czasopisma literackiego „Vinduet”. Horvei była zarówno zaskoczona, jak i zszokowana tym, że Szwedzka Akademia, po wszystkich turbulencja, miała odwagę przyznać nagrodę kontrowersyjnemu Peterowi Handkemu. Jednak do wyboru polskiej pisarki podchodzi z entuzjazmem. Zdaniem Horvei Tokarczuk to wspaniała i wartościowa laureatka Literackiej Nagrody Nobla, co znaczy, że nagroda jest jak najbardziej zasłużona. Redaktor przypomina, że Tokarczuk ma mocny warsztat literacki. I poleca wszystkim zapoznanie się z jej literackim wszechświatem.
„Dagsavisen” przedstawia Tokarczuk jako pisarkę wzbudzającą kontrowersje w ojczyźnie i będącą w opozycji do „narodowego konserwatywnego zwrotu w polskiej polityce”. Gazeta przypomina reakcje na przyznanie nagrody literackiej Tokarczuk w jej rodzinnym mieście Kłodzku. Pisarka została wówczas nazwana „zdrajczynią” przez lokalnych przedstawicieli PiS. „Dagsavisen” cytuje przy tym Tokarczuk, która dla „Aftenposten” w ubiegłym roku powiedziała – Nie jestem aktywistką. Działam przez literaturę. To jedyna rzecz, którą tak naprawdę mogę.
Światło w ciemności
Vårt Land poprosił o komentarz Julię Wiedlochę, która przetłumaczyła książkę „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. Zdaniem tłumaczki to fantastyczne, że Tokarczuk przyznano Nobla i jest to ważna nagroda w „turbuletnym politycznym czasie”. Wiedlocha określa książki Tokarczuk mianem „światłem w ciemności i ważną siłą przeciwstawną do tego, co się dzieje”. Na pytanie czy pisarka krytykuje mocno konserwatywne i nacjonalistyczne siły w Polsce tłumaczka opowiada twierdząco i opowiada o tym, że pisarka otrzymała wiele gróźb. Z kolei wielu Polaków odnajduje się w tym, co pisarka reprezentuje, choć nie wyraża tego w ten sam sposób.
W swoim piątkowym wydaniu „Aftenposten” przeznaczyło dwie strony dla laureatów Literackiej Nagrody Nobla. Pisarz Jan Kjærstad na informacje o obydwóch nagrodach zareagował rozczarowaniem. Kjærstad miał nadzieję, że Akademia przyzna nagrodę pisarzom spoza Europy. Jego zdaniem potrzebujemy laureatów z innych kontynentów, a zwłaszcza z takich krajów jak Chiny, Japonia i pisarzy z kontynentu afrykańskiego.
Na szczęście powiedziała „tak”
Jednak Kjærstad cieszy się, że nagroda została przyznana kobiecie. – Ona [Tokarczuk] jest ciekawą pisarką, potrafiącą uchwycić ducha czasów. Ma także niekonwencjonalny styl pisania z elementami eksperymentalnymi – mówi Kjærstad. Jednak po chwili zaznacza, że jego zdaniem nagroda z rok 2018 w ogóle nie powinna zostać przyznana i tym samym stać się przypomnieniem o #metoo i tym, co się wydarzyło w środowisku Szwedzkiej Akademii. A Ingunn Økland w swoim komentarzu stwierdza, że na szczęście dla Akademii polska feministka Olga Tokarczuk powiedziała „tak” dla nagrody Nobla, a Akademia może odetchnąć z ulgą.
Choć zdaniem Ingrid Brekke, dziennikarki redakcji zagranicznej Aftenposten i autorki książki „Polska. Popiół i diamenty” – nie wszyscy po Noblu dla Tokarczuk mogą odetchnąć z ulgą. Brekke przypomina, że choć Tokarczuk jest uważana za największą współczesną autorkę w Polsce i zyskała ostatnio międzynarodowe uznanie, a jej książki nie są szczególnie polityczne, to jednocześnie uważana jest w pewnym sensie za pisarkę opozycjną. Tokarczuk jest feministką, wegetarianką i opowiada się przeciw autorytaryzmowi. Zdaniem dziennikarki dla polskich władz pogodzenie się z faktem, że Tokarczuk stała się tak znaną autorką nie będzie łatwe. Interesujące będzie więc obserwowanie reakcji rządu na Nobla dla autorki „Biegunów”.